Po powrocie ze szpitala do domu
nie miałam czasu na nic innego jak tylko zajmowanie się Małym. Czasami udało mi
się zrobić jakiś obiad. Jak już się trochę poznaliśmy i oswoiliśmy ze sobą, zaczęłam
szukać informacji jak można rozwijać już tak maleńkiego człowieczka. Oprócz korzystania
z Internetu zaczęłam podpytywać koleżankę, czym ona stymuluje rozwój swojego
Malca, ma większe doświadczenie w byciu mamą, ponieważ ma starszego Synka. Maluszki
do 3 miesiąca widzą tylko trzy kolory: czarny, biały i czerwony. Dostałam link
do strony, gdzie była pokazana karuzela w czarno-białych kolorach. Od razu
wzięłam się do pracy. Mając pozytywkę i pałąk do karuzeli sprawa była prosta. Z
butelki 5 litrowej wycięłam obręcz, którą obwinęłam ozdobną tasiemką. W programie
MS-Paint zrobiłam różne figury, tak żeby na każdym kartoniku było co innego,
wszystko czarno-białe.
|
Obrazki do karuzeli |
Następnie wycięłam to wszystko,
przykleiłam na sztywnym kartonie, przygotowałam sznureczki różnej długości i
przykleiłam je do kartoników. Powiesiłam na pozytywce, nakręciłam ją. I…
Sukces! Mały jest zahipnotyzowany. Od tej pory mogłam już spokojnie zrobić
kilka rzeczy np. skorzystać bez pospiechu z wc :). Co najważniejsze jest
nią zafascynowany od około 4 tygodnia, a teraz mając 7 tygodni gaworzy do niej,
fika rączkami i nóżkami, a najśmieszniej jest jak się do niej śmieje, a czasem
nawet piszczy. Po prostu ją uwielbia. Coś musi być w tych kolorach, bo przy
przewijaku siedzi duży biały miś, z którym podczas przewijania cały czas
dyskutuje. Natomiast w łóżeczku spośród różnych maskotek wybrał sobie krówkę z
czerwonym szalikiem :) Jak widać nie trzeba na początku wymyślać nie
wiadomo jakich zabawek, aby zainteresować Szkraba :)
|
Karuzela - widok od boku |
|
Karuzela - widok od dołu |
|
Pojedyńczy element karuzeli |
|
Łaciata krowa |
|
Miś przy przewijaku |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz